Superman jest obdarzonym nadludzkimi mocami przybyszem z planety Krypton, który na co dzień wciela się w Clarka Kenta, skromnego dziennikarza z popularnej gazety. Nadchodzi jednak czas, gdy musi zmierzyć się ze swym największym wrogiem - Lexem Luthorem, złoczyńcą, który pragnie przejąć władzę nad światem.
Doskonale pamiętam ten film z mojego dzieciństwa! Najlepszy film o Supermanie jaki kiedykolwiek powstał!
Czepiacie się tej sceny z obrotem Ziemi, a w sumie jest ona niesamowitym zwieńczeniem idei całego filmu - jego lekkości, absurdu, humoru. Ale też pokazuje, że dla Supermana nie ma nic niemożliwego.
Wersja z Brando i Hackmanem bez dwóch zdań najlepsza. Kontynuacje tego filmu też świetne, ale film z 2006 roku jest strasznie słaby, zaś po zobaczeniu zwiastunów Człowieka ze stali z tego roku to pewnie będzie też słabizna.
Z perspektywy współczesnego widza "Superman" będzie filmem długim, nudnym, tandetnie kiczowatym i po prostu śmiesznym. Opinia w pewnym sensie słuszna.
Film Donnera, pomimo faktu iż jest pierwszą ekranizacja komiksu w ogóle, jest filmem dość specyficznym. Nie jest całkiem poważny ale też nie jest głupi czy nazbyt...