PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=285742}

Niania w Nowym Jorku

The Nanny Diaries
6,1 64 557
ocen
6,1 10 1 64557
5,1 7
ocen krytyków
Niania w Nowym Jorku
powrót do forum filmu Niania w Nowym Jorku

A dlaczego ''nie''? A chociażby dlatego ,że swoją
obojętnością postać grana przez Scarlett ,doprowadza
mnie do złości. Jej osoba jest ukazana zbyt
powierzchownie. Z ekranu powinna brzmieć pewna siebie
i groteskowa narracja ,a mi w tym wszystkim właśnie tego
brakuje. Po prostu wyglądało to jakby nasza niania była w
jakimś letargu i nie dowierzała w to w czym tkwi. Może 2
razy udowodniła ,że jest w stanie uruchomić swoje i że
jednak potrafi walczyć o swoje. O samą siebie przede
wszystkim. Scarlett Johansson .... bardzo przeciętnie. Ale
powiem szczerze ,że to już druga rola w niedługim okresie
jaką widziałem w kinie z jej udziałem (niedawno Vicky
Christina Barcelona) w której gra bez polotu i wigoru. Brak
mi emocji w tej dziewczynie. Jak kiedyś zobaczę z nią coś
konkretnego to z pewnością o tym wspomnę ,ale nie w tej
chwili jeszcze.
Co do scenariusza to i tak wydawał się całkiem znośny bo
był taki inny. Niestety reżyser oraz ludzie odpowiedzialni za
niego nie spisali się jak należy. Mamy więc zero klimatu
dramaturgii ,bo trudno nazwać za dramatyczną scenę
''wygarniania'' do misia lub te które takie zadanie miały
pełnić. Trudno też się na tym filmie śmiać, a przecież to po
części komedia. Romansu był tyle tutaj co kot napłakał.
Więc co to u licha było? Obyczajówa i to w kiepskim
wydaniu. Chociaż chwilami fabuła przypominała tani
thriller. Mówię tu o nagminnym wykorzystywaniu Annie
przez rodzinę X ,oraz hasła w stylu ''aby się odnaleźć we
własnych świecie ,trzeba wpierw zanurzyć się w świecie
innych''. Tak więc mało jest fragmentów ,które mogłyby
podnieść ten film z kolan ... mogłyby podbić ogólną jego
ocenę. ''Niania w N.Y.'' to opowieść owiana nudą,
sztampowością i stereotypami. Całość wygląda blado.
Jestem po seansie który jest ani śmieszny, ani
pouczający, ani ciekawy (małe fragmenty), ani
dramatyczny. Tak ja już wspomniałem blado i bezpłciowo.
Muzycznie zalatywało mi klimatami W.Allena takimi jak w
''VCB''. Nie pomogło też kilka błyskotliwych zalatujących
trywialnością hasełek życiowych takich jak ''szczęście to
nie znaczy mieć wszystko'' itp itd. Pokazanie zepsucie
nowobogackich jest dosyć wiarygodne. Brak uczuć,
oszukiwanie i manipulowanie innymi gdy się ma
pieniądze, pozycje i pilota w ręce oraz niszczenie
wszystkiego wokół jest żałosne ,ale jakże prawdziwe.
Dlatego też Laura Linney swoją grą (postać pani X)
sprawia ,że komediodramat ten ma też i nikłe plusy.
Osobiście udusiłbym własnoręcznie ,gdybym mógł ,panią
''wredną'' i ''niekochaną'' (żarcik). Na plus przemawia więź
jaka się utworzyła pomiędzy Annie a Florkiem. Może też
trochę Alicia Keys za krótki występ ,ale i tak człowiek
skupia się w pierwszym rzędzie na jej nieprzeciętnej
urodzie.
Reasumując, ten film jest tak mdłą historyjką ,że aż się
może zdarzyć małe przysypianie podczas jego oglądania.
Bez polecania go komukolwiek tylko i wyłącznie na
naciągane 4/10.
pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones